Zabytkowa warzelnia czy linia do rozlewu piwa puszkowego w browarze to miejsca, do których na co dzień dostęp mają wyłącznie pracownicy. W miniony weekend mogli tam zajrzeć także mieszkańcy Szczecina, którzy odwiedzili Browar Bosman podczas Europejskiej Nocy Muzeów. Była to wyjątkowa okazja, aby zobaczyć, jak od kuchni wyglądają miejsca, w których powstaje najlepiej rozpoznawalne szczecińskie piwo.

Browar Bosman działa od ponad 170 lat. To jedno z najbardziej charakterystycznych miejsc w Szczecinie.
I choć nie jest klasycznym muzeum, w jego wnętrzach kryją się miejsca i urządzenia pamiętające czasy założycieli browaru. Należy do nich historyczna, do dziś zachwycająca, warzelnia, zbudowana jeszcze przez Ottona Bohrischa na początku XX w. Właśnie tutaj m.in. dotarły osoby, zwiedzające w ubiegłą sobotę Browar, podczas Nocy Muzeów.

Gości oprowadzali po Browarze Bosman pracownicy. Opowiadali o historii Browaru i o procesie warzenia piwa, dzielili się ciekawostkami. Zwiedzający mieli okazję dotknąć i powąchać surowców do warzenia piwa - słodu jasnego pilzneńskiego, słodu palonego, jęczmienia, pszenicy i chmielu. Weszli też do hali tankofermentorów, a także zobaczyli rozlew piwa do puszek.

- Jestem bardzo zaskoczona, że kadzie na warzelni przetrwały tyle lat. Przewodnik interesująco i dokładnie wyjaśnił nam wszystkie etapy procesu warzenia piwa. Bardzo się cieszę, że udało mi się w Noc Muzeów obejrzeć Browar – powiedziała Pani Henryka Nawrocka, zwiedzająca Browar Bosman.

Już po raz drugi przyłączyliśmy się do europejskiej inicjatywy, jaką jest Noc Muzeów. Cieszymy się, że mieszkańcy Szczecina i okolic tak chętnie odwiedzają nasz browar. Mamy nadzieję, że pomogliśmy im poznać jego historię i zrozumieć pasję, z jaką warzymy nasze piwo – mówi Tomasz Malec, Dyrektor Browaru Bosman – Dziękujemy za tegoroczne odwiedziny w Bosmanie i już dziś zapraszamy na Dni Otwarte, które odbędą się we wrześniu.

100 osób, które odwiedziły Browar Bosman, zostało wyłonionych w drodze konkursu zorganizowanego na łamach Kuriera Szczecińskiego.