1 | 2 | 3 | 4 | 5

1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7

Wydarzenia

Pogoda najlepszym sprzedawcą piwa. Browary oceniają sezon

Gorące lato, otwarta gastronomia, piłkarskie Euro, koncerty – patrząc na te czynniki można stwierdzić, że sprzedaż piwa latem tego roku diametralnie wzrosła, ale czy aby na pewno?

 Lato to zdecydowanie sezon piwny. Gorące miesiące sprawiają, że konsumenci chętniej sięgają po różnego rodzaju piwa. Po zimnym maju, mieliśmy cieplejszy czerwiec, a później gorący lipiec i sierpień. Jak pogoda przełożyła się na sprzedaż piwa w tych miesiącach?

– Piwo to kategoria sezonowa i największą sprzedaż notuje latem. Pogoda odgrywa kluczową rolę. Mówi się, że jest najlepszym sprzedawcą napojów i piwa. Słoneczne i długie lato to często gwarancja osiągnięcia wyników sprzedaży. Z kolei pochmurna, zimna aura podczas letnich miesięcy i znacząco zmniejszona z tego powodu rotacja w sklepach, często jest nie do odrobienia w miesiącach jesiennych i zimowych – powiedziała Beata Ptaszyńska-Jedynak, dyrektor ds. komunikacji w Carlsberg Polska.

Euro nie pomogło browarom, gastronomia przeciwnie
Tegoroczny czerwiec i lipiec były gorące nie tylko ze względu na wysokie temperatury na zewnątrz, ale także przez ogromne emocje piłkarskie płynące ze stadionów Europy w ramach przełożonego z ubiegłego roku Euro 2020. Jak wiadomo, ważnym atrybutem kibica podczas oglądania meczu na trybunach lub przed telewizorem jest piwo. Meczów na Euro było 51. Czy zwiększona liczba piłkarskich pojedynków w porównaniu do poprzednich turniejów wpłynęła na większą sprzedaż piwa?

133976 r0 940

– Nie mamy jeszcze pełnych danych za czerwiec, ale ze wstępnych podliczeń nie widzimy pozytywnego wpływu Euro na sprzedaż i kategorię. Zazwyczaj wydarzenia tej rangi sprawiały, że rynek piwa rósł o ok. 1 p.p. Dziś tego nie widać. Jednym z czynników jest z pewnością wpływ pandemii – po prostu ludzie skupiali się na innych sprawach niż Euro. Mecze odbywały się w różnych krajach, nie było jednego gospodarza, imprezie nie towarzyszyły takie emocje jak wcześniej. Gastronomia starała się organizować wspólne oglądanie meczów, jednak skala była mniejsza w porównaniu do ubiegłych lat – oceniła Beata Ptaszyńska-Jedynak, dyrektor ds. komunikacji w Carlsberg Polska.

– W tym roku sezon zaczął się później niż zwykle, do końca maja w gastronomii wciąż obowiązywały ograniczenia. Pomimo zniesienia ograniczeń wciąż widzimy wyraźnie kontynuację trendów, które przyspieszyły w czasie pandemii, czyli dalszego spadku detalu tradycyjnego i wzrostu dyskontów. Z tego powodu, pomimo Euro 2020, w pierwszym półroczu rynek piwa skurczył się według Nielsen o 2,6 proc – dodała Magdalena Brzezińska, dyrektor ds. korporacyjnych Grupy Żywiec.

I ile Euro 2021 nie przełożyło się zbytnio na sprzedaż piwa, to otwarta gastronomia już tak.

– Wydarzenia sportowe, różnego rodzaju imprezy plenerowe, otwarte lokale i ogródki stwarzają okazje do spotkań towarzyskich, którym często towarzyszy piwo. Duże wydarzenia sportowe także wspierają konsumpcję piwa. Czerwiec rzeczywiście okazał się dobrym miesiącem dla branży ze względu na w/w czynniki, niemniej jednak nie jest to wystarczające, aby odrobić straty od początku roku spowodowane pandemią, zimnym majem oraz podatkiem cukrowym wpływającym negatywnie na dynamikę sprzedaży piw bezalkoholowych. Po miesiącach lockdownu spowodowanego COVID-19 obserwujemy mocne odbicie w gastronomii, ale jak wiemy, jest to kanał, który może znowu ucierpieć w przypadku 4 fali pandemii – wyjaśniła Iwona Jacaszek-Pruś, dyrektorka ds. korporacyjnych w Kompanii Piwowarskiej.

logo sigma

Baner Moeschle Polska

vimax

Ekomix

sitspoz