1 | 2 | 3 | 4 | 5

1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7

Wydarzenia

Odpowiedź ZP Polskiej Rady Winiarstwa na decyzję Ministerstwa Rozwoju i Ministerstwa Finansów ws.likwidacji banderol

Część środowiska winiarskiego, która aktywnie działa w kierunku zniesienia obowiązku banderolowania, postuluje o zmiany, bazując na porównaniu rynku wina do rynku piwa i na tej podstawie wyciąga wnioski o przyszłości bez banderol. Jest to wielki błąd. Rynki piwa i wina to dwa diametralnie różne sektory. W przypadku piwa udział importu w zaopatrzeniu rynku jest niewielki – stanowi jedynie 2%, nie dziwi więc, że nielegalny import nie stanowi w tym wypadku problemu. Rynek wina wygląda zupełnie inaczej - tu produkcja krajowa jest marginalna, praktycznie całość win pochodzi z eksportu. Traktowanie tych rynków jako analogiczne nie ma w związku z powyższym racjonalnych podstaw.


Podstawowy problem, którego się spodziewamy jest związany z bardzo wysokim limitem wwozu wina, objętym zwolnieniem z akcyzy. Wynosi on 90 litrów wina na osobę. Nie jest więc trudno zorganizować w świetle prawa transport dużych ilości wina, które następnie zostanie wprowadzone do obrotu na terenie kraju. Brak banderol uniemożliwi jego kontrolę. Potencjalnym odbiorcą przywiezionego wina jest rynek HORECA, gdzie sprzedaż pozyskanego w ten sposób alkoholu nie stanowi problemu. W opinii ZP PRW jest to bardzo poważne zagrożenie, wobec czego Członkowie ZP PRW jednogłośnie opowiadają się przeciwko zniesieniu banderol.

ZP PRW wielokrotne wskazywał na wysokie ryzyko rozwoju szarej strefy na skutek likwidacji banderol. Pewnym jest, że w wyniku rezygnacji z banderol, szara strefa rozwinęłaby się szczególnie w obszarze jednostek importujących wyroby w niewielkich ilościach. Zaskakująca zatem wydaje się decyzja Ministerstwa Rozwoju i Ministerstwa Finansów, by obowiązek stosowania znaków akcyzy zlikwidować właśnie w tym najbardziej ryzykownym obszarze, a pozostawić w przypadku wiarygodnych, stabilnych i dużych przedsiębiorstw.

logo sigma

Baner Moeschle Polska

vimax

Ekomix

sitspoz