1 | 2 | 3 | 4 | 5

1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7

Wydarzenia

Szczegółowe etykiety na butelkach z alkoholem mogą zmniejszyć szkody zdrowotne

Aktualizacja etykiet ostrzegawczych na wyrobach alkoholowych jest konieczna, aby pomóc konsumentom w podejmowaniu bardziej świadomych decyzji dotyczących tego, ile piją - przekonują eksperci z dwóch naukowych ośrodków amerykańskich.

Szczegółowe etykiety na butelkach z alkoholem mogą zmniejszyć szkody zdrowotne
Szczegółowe etykiety na butelkach z alkoholem mogą zmniejszyć szkody zdrowotne; fot. unsplash

Szkodliwość alkoholu
Swoje wnioski przedstawili na łamach pisma "New England Journal of Medicine"

Większość osób wie, że alkohol szkodzi - ale czy zdaje sobie sprawę, do jakiego stopnia? Według szacunków WHO 2,3 mld osób na świecie spożywa alkohol, przy czym przodują w tym Europejczycy i Amerykanie, wypijając odpowiednio 9,8 oraz 8 litrów czystego alkoholu etylowego rocznie. W Polsce wartość ta jest jeszcze wyższa i wynosi blisko 11 litrów. W skali świata na zaburzenia związane z używaniem alkoholu cierpi 237 mln mężczyzn i 46 mln kobiet, a w naszym kraju co najmniej kilkanaście procent dorosłych spożywa alkohol problemowo.

"Kiedy wyobrażamy sobie szkody zdrowotne spowodowane piciem, częściej myślimy o wypadkach samochodowych, niż o raku. Dzieje się tak głównie dlatego, że przemysł alkoholowy tłumił wysiłki na rzecz edukowania konsumentów na temat zagrożeń zdrowotnych związanych z piciem, jednocześnie promując ideę, że alkohol może być korzystny dla zdrowia" - twierdzą autorki publikacji: dr Anna Grummon z Uniwersytetu Harvarda i dr Marissa Hall z Uniwersytetu Karoliny Północnej w Chapel Hill.

Jak przypominają, w kwietniu 2022 r. Amerykańskie Centrum Kontroli i Prewencji Chorób opublikowało statystyki pokazujące, że spożywanie alkoholu jest odpowiedzialne za ponad 140 tys. zgonów rocznie; oznacza to ponad 380 zgonów każdego dnia. COVID-19 jeszcze zaostrzył sytuację: liczba zgonów związanych z alkoholem wzrosła o 25 proc. w ciągu zaledwie pierwszego roku pandemii.

Mimo tego niedawno opublikowane ogólnokrajowe badanie wykazało, że prawie 70 proc. dorosłych w USA nie ma pojęcia, że nawet niewielkie lub umiarkowane spożywanie alkoholu może zwiększać ryzyko zachorowania na raka.

"Wiele osób nie zdaje sobie sprawy z pełnego zakresu zagrożeń związanych ze piciem alkoholu - uważa dr Grummon. - Na przykład obecnie istnieje konsensus naukowy, że alkohol zwiększa ryzyko kilku rodzajów nowotworów, w tym głowy i szyi, piersi i jelita grubego, jednak dwie trzecie Amerykanów nie jest tego w ogóle świadomych".

Etykiety ostrzegawcze na alkoholu
Zdaniem badaczek jedną ze strategii, które mogłyby poprawić tę świadomość i wypełnić luki w wiedzy społeczeństwa, mogłaby być aktualizacja wymagań odnośnie etykiet ostrzegawczych umieszczanych na pojemnikach/butelkach z wyrobami alkoholowymi. "Takie ostrzeżenia to niedroga, prosta do wprowadzenia i zrównoważona strategia zdrowia publicznego służąca informowaniu konsumentów i zachęcaniu do zdrowszych zachowań" - mówią.

Jako przykład przytaczają prawo obowiązujące już w 150 krajach, które nakłada obowiązek znakowania paczek papierosów takimi właśnie etykietami ostrzegawczymi. Wszystkie badania pokazują, że przyczyniło się ono do znacznego spadku liczby palaczy w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat.

W oparciu o wyniki innych badań autorki ustaliły, że najskuteczniejsze działanie etykiety ostrzegawcze mają wówczas, gdy są umieszczane w widocznym miejscu z przodu opakowania, zawierają elementy wizualne, takie jak dość drastyczne zdjęcia lub ilustracje, i są dostępne w kilku wzorach, dzięki czemu nie stają się "opatrzone" dla konsumentów.

Obecnie ostrzeżenia o szkodliwości alkoholu nie zawierają żadnego z wymienionych elementów, a tworzono je, gdy dowodów naukowych na szkody związane z konsumpcją alkoholu było znacznie mniej niż teraz.

"Amerykańska etykieta ostrzegawcza nie była aktualizowana od ponad 30 lat i w dużej mierze pozostaje niezauważona przez konsumentów - podkreśla dr Hill. - Dodatkowo ostrzeżenie głosi, że alkohol "może powodować problemy zdrowotne", co jest sformułowaniem tak niejasnym, że wręcz wprowadzającym z błąd. Mamy bowiem coraz więcej dowodów na konkretne szkody spowodowane przez alkohol. Rządy mają obowiązek informować swoich obywateli o tych zagrożeniach".

"Taka strategia jest konieczna. Pamiętajmy o tych dwóch trzecich dorosłych Amerykanów, czyli zdecydowanej większości, które nie są świadome, że picie ma związek z rakiem. Zresztą inne badania wykazały, że ponad połowa Amerykanów popiera wprowadzenie nowych, bardziej szczegółowych etykiet ostrzegawczych związanych ze zdrowiem na produktach alkoholowych" - podsumowują autorki.

 

Polska czwartym producentem piwa bezalkoholowego w UE. Wartość rynku rośnie dwucyfrowo!

Kategoria piw bezalkoholowych w Polsce od 5 lat rośnie w dwucyfrowym tempie rok do roku. Jednoczenie spadki notują alkoholowe lagery, a szczególnie segment piw mocnych. Jak wynika z raportu przegotowanego przez Związek Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego w Polsce – Browary Polskie, na koniec 2021 roku wartość sprzedaży piw bezalkoholowych przekroczyła 1,17 mld zł.

Polska czwartym producentem piwa bezalkoholowego w UE. Wartość rynku rośnie dwucyfrowo!
Jak czytamy w raporcie, obecnie warzeniem piwa bezalkoholowego zajmują się praktycznie wszystkie rodzaje browarów – duże, regionalne i rzemieślnicze. Polska to 12 proc. unijnego rynku piw bezalkoholowych. Wraz z Niemcami, Hiszpanią i Holandią należy do grupy czterech państw, które razem produkują 74 proc. wolumenu piw bezalkoholowych w Unii Europejskiej.

Jak w ciągu 5 lat Polska stała się czwartym, największym producentem w UE?

Według danych Eurostatu za 2020 rok, w krajach Unii Europejskiej wyprodukowano 1,4 mld litrów piwa bezalkoholowego. Największy udział w unijnym rynku piw bezalkoholowych mają Niemcy (30,5 proc.), Hiszpania (16,8 proc.), Holandia (14,4 proc.) i Polska (12 proc.). Razem te cztery kraje warzą blisko 74 proc. całego wolumenu piw bezalkoholowych w UE.

Wysoka pozycja Polski w tym zestawieniu to efekt rozwoju segmentu piw bezalkoholowych w ostatnich pięciu latach. W 2018 nastąpił dynamiczny wzrost kategorii zarówno pod względem wolumenu (o 85 proc.), jak i wartości (o 80 proc.). To głównie zasługa piw 0,0% - ich udział w segmencie zwiększył się wówczas do ponad 66 proc. W kolejnych latach piwa zero wypierały stopniowo piwa o zawartości alkoholu do 0,5%, osiągając w 2021 roku dominującą pozycję w segmencie. Dzisiaj 9 na 10 sprzedawanych piw bezalkoholowych to piwa z zerową zawartością alkoholu – pisze ZPPP Browary Polskie.

Hiszpania i Niemcy piwo 0,0% warzą od ponad 40 lat
Według danych opublikowanych w raporcie, w Hiszpanii segment piw bezalkoholowych w 2020 roku osiągnął wartość 247,92 mln euro (1,19 mld zł). Hiszpanie wypijają najwięcej piwa bezalkoholowego spośród wszystkich nacji europejskich. Pierwsze produkty 0,0% pojawiły się na tamtejszym rynku już 46 lat temu – były to piwa Cruzcampo Sin oraz Ambar Sin. Od ponad dekady wolumenowy udział kategorii piw bezalkoholowych utrzymuje się na poziomie 17-19 proc. Co szóste piwo wypijane w Hiszpanii to piwo bezalkoholowe.

Z kolei światowym liderem w produkcji piw z zerową zawartością alkoholu są Niemcy, gdzie warzy się ponad 30 proc. piwa bezalkoholowego w UE. I chociaż pierwsze piwa bezalkoholowe pojawiły się tam ponad 50 lat temu, ich sprzedaż rosła powoli. Dopiero w 2008 roku zanotowano skokowy wzrost zainteresowania konsumentów piwami 0,0% i ten trend trwa do dzisiaj. Jak informuje związek, produkcja piw bezalkoholowych osiągnęła 6,8 mln hektolitrów w 2021 roku, stanowią one 8 proc. całego rynku piwnego w Niemczech. Prognozy analityków wskazują, że już wkrótce co 10. piwo warzone w Niemczech nie będzie zawierać alkoholu. Obecnie niemieccy konsumenci mają do wyboru ok. 800 różnych marek piwa bezalkoholowego (10 proc. marek na rynku).

Ewolucja na rynku piwa
W Polsce trzy główne trendy w istotny sposób wpływają na zmiany w kulturze i modelach konsumpcji piwa. Najważniejszym z nich jest imponujący wzrost segmentu 0,0%, za którym postępuje stałe poszerzanie oferty browarów o kolejne nowości bez procentów – lagery, piwa smakowe i piwne specjalności.

Równolegle notujemy spadek zainteresowania, cały czas największym w kategorii piwa, segmentem alkoholowego lagera, którego sprzedaż od kilku lat spada. Duże spadki widoczne są przede wszystkim w segmencie piw mocnych, których wartość i wolumen przez ostatnie dwa lata zmalały o od -4 proc. do -5 proc – czytamy w raporcie.

Systematycznie rośnie kategoria piwnych specjalności i produktów premium. Konsumenci coraz chętniej sięgają po piwa wyższej jakości, droższe i bardziej wyszukane. Ten segment piwa nadal nie jest duży w porównaniu z lagerami, ale w 2021 roku urósł o 20 proc. i obecnie ma 3,9 proc. udziału w całym rynku piwa (wartościowo).

Rynek browarniczy stale ewoluuje, dostosowując się do zmieniających się preferencji konsumentów, a także odpowiadając na zmiany ich stylu życia. Potwierdzeniem tego jest dynamiczny rozwój segmentu piw 0,0%, przy jednoczesnym spadku sprzedaży piw mocnych. Jeszcze kilka lat temu "zerówki" posiadały znikomy udział w rynku, a dziś mamy do czynienia z prawdziwą rewolucją piwną 0,0%. Obecnie już prawie każdy browar, bez względu na skalę produkcji, posiada w swojej ofercie piwo bez procentów - zaspokojenie oczekiwań konsumentów w tym zakresie zaczęło być rynkową koniecznością. Ze względu na zainteresowanie piwoszy tym segmentem, prognozujemy, że piwna półka z "zerówkami" będzie się nadal rozszerzać – powiedział Bartłomiej Morzycki dyrektor generalny Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego - Browary Polskie.

Piwa Karmi, Okocim i Žatecký nagrodzone na Chmielakach

W Konsumenckim Konkursie Piw „Chmielaki Krasnostawskie 2022” medale otrzymały piwa aż trzech marek Carlsberg Polska – Karmi, Okocim i Žatecký. Marki firmy Carlsberg zdominowały m.in. całą kategorię „aromatyzowanych piw bezalkoholowych” zajmując 3 pierwsze miejsca: Karmi Mrożona Kawa 0,0%, Okocim Limonka i Mięta 0,0%, a także Mango z Marakują 0,0%. Žatecký wygrał w kategorii „piw jasnych o ekstrakcie do 11 Blg”, a kategorię „jasnych piw bezalkoholowych” podzieliły między siebie marki Okocim (złoty medal) i Žatecký (brązowy medal).

Czytaj więcej...

Warzywno-owocowe szaleństwo – obfitość witamin na letnim talerzu malucha

Lato najpyszniejszą porą roku! Tylko w sezonie wakacyjnym możemy cieszyć się tak wielkim bogactwem warzyw i owoców. Wiele z nich jest dostępnych tylko przez chwilę, więc tym bardziej warto o nich pamiętać. Katarzyna Błażejewska-Stuhr, ekspertka kampanii „Jedz owoce i warzywa – w nich największa moc się skrywa!” podpowiada, na które letnie warzywa i owoce zwrócić uwagę, choć często nie są naszym pierwszym wyborem.

image001 9

BAKŁAŻAN
Bakłażan jest warzywem niskokalorycznym, ubogim w tłuszcz. Wyróżnia go obecność związków fenolowych oraz flawonoidów. – Te pierwsze pomagają zapobiegać rozprzestrzenianiu się nowotworów, działają przeciwalergicznie i niwelują infekcje. Flawonoidy są z kolei silnymi antyoksydantami - mają zdolność neutralizowania wolnych rodników, co czyni je doskonałą substancją przeciwstarzeniową, wykazują również właściwości przeciwzapalne. Surowy bakłażan może być nieco gorzki w smaku, szczególnie jeśli chcemy podać go dzieciom. Wystarczy przed obróbką termiczną pokroić bakłażana, posolić i opłukać lub zebrać „pot” ręcznikiem papierowym – mówi Katarzyna Błażejewska-Stuhr, dietetyczka kliniczna i psychodietetyczka, ekspertka kampanii „Jedz owoce i warzywa – w nich największa moc się skrywa!”.

PAPRYKA
To bardzo cenne warzywo, szczególnie bogate w witaminę C. Czerwone odmiany zawierają, podobnie jak pomidory, likopen – silnie antyutleniający związek, która usuwa nadmiar wolnych rodników. Jedzenie papryki dostarcza nam również kapsaicyny, także przeciwutleniacza. Im ostrzejsza, tym silniej wpływa na spalanie kalorii i przemianę materii. Można ją jeść na surowo, piec, dusić i gotować.

SZPINAK
Szpinak uważany jest za jedno z najzdrowszych warzyw. Znajdziemy w nim foliany – jedną z form witaminy B9, która chroni przed chorobami serca i nowotworami. Bogaty jest w witaminy A, E, C oraz K1, a także w żelazo, potas i magnez, który pomaga się wyciszyć i zapobiega bólom głowy. – Młode listki szpinaku można jeść na surowo, kładąc je dziecku na kanapkę, dodając do sałatki lub zielonego koktajlu, razem z jabłkiem i dodatkiem wody. Co ważne, szpinak mrożony nie traci większości drogocennych składników – zapewnia dietetyczka.

ZIELONE LIŚCIE
Wszystkie zielone liście są niemal oddzielną kategorią żywieniową i zdrowotną. To m.in. źródło wapnia
i magnezu - składników niezbędnych do prawidłowego rozwoju kości i zębów u dzieci. Dodatkowo posiadają ważne i potrzebne fitozwiązki (np. zielony barwnik chlorofil), które chronią nasze zdrowie i poprawiają odporność. – Możemy samodzielnie uprawiać sałatę, szczypiorek, rukolę czy pietruszkę, zakładając mini-ogródek w skrzynce na parapecie. W ten sposób mamy szansę zachęcić nasze pociechy do częstszego sięgania po te warzywa. Z doświadczenia wiem, że o ile dzieci do pewnego wieku niespecjalnie zajadają się sałatą
z dodatkami, to dużo chętniej jedzą same jej liście. Natka pietruszki w zupie psuje jej smak? Zrób z niej razem
z dziećmi pesto do makaronu, miksując lub rozcierając w moździerzu z ząbkiem czosnku, odrobiną tartego sera, orzechami włoskimi i olejem rzepakowym – proponuje ekspertka.

AGREST I PORZECZKI
Zalecane są przez specjalistów jako owoce, które wesprą odporność maluchów. – Owoce te tracą na popularności, ponieważ nie są tak słodkie, jak choćby winogrona, jednak tym bardziej zachęcam do ich jedzenia. Poszukiwanie jak najsłodszego smaku nie jest bowiem korzystne z punktu widzenia odżywiania najmłodszych. Dbajmy o różnorodność smaków, zapewniając w ten sposób dziecku niezwykle cenne doświadczenia smakowe oraz odżywcze – przekonuje Katarzyna Błażejewska-Stuhr. Agrestem i porzeczkami można dekorować dania serwowane dzieciom, np. kaszki czy desery, nadają się one również na przetwory i przeciery.

BRZOSKWINIE
Brzoskwinie w 90 proc. składają się z wody, dzięki czemu doskonale nawadniają i oczyszczają organizm. Charakteryzują się wysoką zawartością potasu i kwasu foliowego oraz niskim indeksem glikemicznym. Brzoskwinie są również dobrym źródłem beta-karotenu, błonnika, witaminy A, C, PP oraz witamin z grupy B.
– Niektóre dzieci z nadwrażliwościami mają problem z „owłosioną” skórką brzoskwiń - można im wówczas zaproponować obranie owocu – podpowiada dietetyczka.

MORELE
Morele z wyglądu przypominają brzoskwinie, natomiast w smaku i rozmiarze – śliwki, dlatego ich pojedyncza porcja to ok. 3 sztuk. Te niezwykłe owoce są pełne witamin (A, C, E) oraz składników mineralnych. Zawarte
w morelach flawonoidy są naturalnymi przeciwutleniaczami, chronią przed cukrzycą i chorobami serca. Za żółto-pomarańczowy kolor moreli odpowiada beta-karoten, dzięki któremu przyswajamy witaminę A, odpowiedzialną za wzrok. W miesiącach, gdy dostęp do świeżych moreli jest utrudniony, ich obecność w diecie możemy zrekompensować postacią suszoną. Należy jedynie pamiętać o wyższej kaloryczności suszonych owoców.

Ogólnopolska kampania promocyjno-edukacyjna „Jedz owoce i warzywa – w nich największa moc się skrywa!”, której organizatorem jest Federacja Branżowych Związków Producentów Rolnych, sfinansowana jest ze środków Funduszu Promocji Owoców i Warzyw.

Więcej informacji o kampanii znajduje się na stronie internetowej oraz na profilach na Facebooku i Instagramie:
https://jedzowoceiwarzywa.pl/

https://www.facebook.com/jedzowoceiwarzywa/

https://www.instagram.com/jedz_owoce_i_warzywa/ 

Kontakt dla dziennikarzy: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. 



Jak pandemia i wojna w Ukrainie wpłynęły na produkcję piwa w Polsce?

Zakłócenia w łańcuchach dostaw, rekordowa inflacja i mocny wzrost kosztów. Jak te czynniki wpływają na działalność browarów i produkcję piwa, wyjaśnia w rozmowie z nami Krzysztof Żyrek, dyrektor browaru w Warce.

Jak pandemia i wojna w Ukrainie wpłynęły na produkcję piwa w Polsce?
O innowacjach, automatyzacji i robotyzacji w produkcji piwa rozmawiamy z Krzysztofem Żyrkiem, dyrektorem browaru w Warce. / fot. materiały prasowe

W jakim stopniu problemy ostatnich lat takie jak pandemia i wojna w Ukrainie, i spowodowane przez nie przerwy w łańcuchach dostaw, miały wpływ na działanie technologiczne browarów w kontekście elastyczności procesu produkcyjnego, gromadzenia i korzystania z zapasów?

148249 r0 940

Jest to kluczowe pytanie szczególnie w kontekście, jakim była/jest pandemia. Nasza organizacja była przygotowana na takie zakłócenia, chociaż wymagało to od nas dodatkowego wysiłku m.in. zmiany w sposobie pracy oraz ścisłe współdziałanie z dostawcami. Aby poradzić sobie z aktualnymi wyzwaniami, wykorzystaliśmy nasz potencjał ukierunkowany na elastyczność i szybkość działania. Najważniejszym zadaniem w okresie pandemii było zadbanie o naszych pracowników w firmie, tak, aby czuli się bezpieczni i mogli realizować swoje zadania.

Wykorzystywaliśmy także zdalny sposób pracy, aby zminimalizować ryzyko i utrzymać ciągłość procesów. W tym wypadku były pomocne narzędzia i systemy cyfrowe, które pozwalały nam na zdalny nadzór nad częścią procesów.

W mierzeniu się z przeciwnościami bardzo nam pomagała i pomaga nasza kultura organizacyjna, mocny leadership i dobre relacje w zespole.

Jak branża piwna radzi sobie w obliczu rekordowej inflacji i wzrostu kosztów?
Które ze stosowanych technologii okazały się najważniejsze, a ich działanie okazało się największym wsparciem procesu produkcyjnego, zwłaszcza w tym zmieniającym się środowisku biznesowym ostatnich 2 lat, gdzie mieliśmy m.in. poważne zakłócenia w łańcuchach, niedostatek podaży surowców i komponentów, rekordową inflację i mocny wzrost kosztów?

Wzrost kosztów dotyczy nas wszystkich, także firmy. Pierwszą reakcją w tak trudnym czasie jest zapewnienie dostaw surowców, opakowań i innych materiałów niezbędnych do ciągłej produkcji i to nam się udało. Mamy wieloletnie i bardzo dobre relacje z naszymi dostawcami i w tak trudnym okresie mogliśmy na nich liczyć. Jaka będzie wielkość inflacji i związany z tym wzrost kosztów materiałów nie wiemy, możemy tylko prognozować. Sposobem na łagodzenie tego wzrostu jest optymalizacja kosztów i redukcja strat. Bardzo ważne okazuje się zaangażowanie załogi, wykorzystywanie narzędzi cyfrowych oraz całościowe podejście do łańcucha dostaw. W tak wymagających czasach elastyczność i szybkość dostosowania jest kluczowym elementem ciągłości biznesu. Nie da się tego zrobić bez wysokich kompetencji naszych pracowników i wsparcia cyfryzacją.

Cyfryzacja i innowacje w produkcji piwa
Jakich zmian z gatunku automatyzacji i robotyzacji procesów produkcyjnych można się spodziewać w najbliższej przyszłości, patrząc przez pryzmat potrzeb browaru, ale i całej branży piwnej?

Ten temat nie jest nowy dla nas. Od lat inwestujemy w automatyzację procesów i nadal zamierzamy to robić. Doświadczenia ostatnich lat mówią nam o potrzebie transformacji nie tylko na poziomie urządzeń i procesów, ale także na poziomie zbierania danych, raportowania, wykorzystywania sztucznej inteligencji np. do redukcji mikroprzestojów i awarii na liniach rozlewniczych (predictive maintenace). Dzisiejsze oczekiwania idą w kierunku wsparcia pracowników przez dedykowane narzędzia cyfrowe. Już teraz rozwijamy nowoczesne techniki video (AR, VR), które pomagają w rozwoju naszych pracowników. Jesteśmy w czasie dużej transformacji cyfrowej, jeżeli nie wsiadłeś do tego pociągu, to stracisz przewagę konkurencyjną.

Kasztelan świętuje: 700 - lecie miasta Sierpc i 50 - lecie browaru

Kasztelan warzony w Browarze w Sierpcu postanowił uczcić rocznicę założenia miasta tworząc mural o powierzchni niemal 300 m2. Centralną postacią muralu jest Kasztelan, a farby, którymi go namalowano mają właściwości antysmogowe (zmniejszają smog poprzez redukcję tlenków azotu). Urodziny miasta zbiegają się z 50-leciem działania tutejszego browaru.

Kasztelan jest marką regionalną, wywodzącą się z Sierpca i warzoną w Browarze Kasztelan. Dlatego z okazji doniosłej rocznicy 700-lecia istnienia miasta powstał pomysł, by podkreślić jego piwny rodowód.

Mural o wymiarach ok. 13x23m został stworzony na ścianie budynku przy ul. Świętokrzyskiej 11, niemalże w sercu miasta Sierpc. Przedstawia on bohatera marki Kasztelan w szlacheckim stroju, na koniu, z kuflem piwa w dłoni. Kasztelan zachęca do wspólnego świętowania urodzin miasta wszystkich
mieszkańców i odwiedzających.

- Jesteśmy dumni z regionalnego pochodzenia naszej marki, dlatego przyłączyliśmy się do świętowania 700-lecia Sierpca. Życzymy mieszkańcom kolejnych wielu lat dynamicznego rozwoju miasta. Uznaliśmy, że mural przygotowany we współpracy z Fundacją EcoEvolution z zastosowaniem innowacyjnych farb to wartościowy prezent dla mieszkańców i miasta, wpisujący się w obecne wyzwania, np. zanieczyszczenie powietrza i zmiany klimatyczne, przed którymi wszyscy stoimy – mówi Barbara Rozbicka-Śledź, Junior Brand Manager marki Kasztelan.

Paweł Lisowski, Fundacja EcoEvolution.org: - 700 lat za nami, a co przed nami? Mamy nadzieję, że kolejne tysiąclecia. Kryzys klimatyczny jest jednak faktem. Mural namalowano z wykorzystaniem nowoczesnych farb, które redukują m.in. szkodliwe tlenki azotu. Druga innowacyjność to jasne tło muralu. Im więcej jasnych kolorów na budynkach, tym skuteczniej eliminujemy miejskie wyspy ciepła. Szacuje się, że do 2050 roku 70% ludności będzie mieszkać w miastach, również w Sierpcu. Zakładając, że 60% infrastruktury nie zostało jeszcze nawet zbudowane, już teraz powinniśmy się zastanawiać, jak rozwijać miasta. Kasztelan pokazuje jedną z dróg - zmieniajmy ściany w oczyszczacze powietrza zasilane słońcem i polubmy się z jasnymi kolorami.

EKOmural “Świętujemy 700-lat Sierpca” ma moc 160 drzew. Wynika to z tego, że aż 160 mkw. pomalowano ekologiczną farbą KNOxOUT, która zwiera technologię CrystalACTIV. Ściana dosłownie zamieniła się w oczyszczacz powietrza zasilany słońcem. Dziennie filtruje 480 000 m3 powietrza i redukuje ok. 70 g tlenków azotu (do 0,44 z 1 mkw.). Takie ściany będą domeną miast przyszłości. Mural będzie można oglądać do końca 2022 roku.

logo sigma

Baner Moeschle Polska

vimax

Ekomix

sitspoz