Według European Beer Trends Report opublikowanego w grudniu 2024 r., rynek piwa co prawda ożywił się po pandemii Covid, ale musi się teraz mierzyć z kolejnymi trudnymi wyzwaniami. Dlatego Unia Europejska powinna wspierać ten sektor produkcji.
Sprzedaż piwa w Unii Europejskiej w 2023 r. była tylko nieco wyższa niż w 2020 r. kiedy to pandemia Covid wymusiła zamknięcie barów, a wiele wydarzeń nie doszło do skutku. Za ten niewielki wzrost odpowiada wysoka inflacja oraz rosnące koszty produkcji, cen surowców, energii i logistyki. Do tego zmniejszyła się siła nabywcza konsumentów i zmieniły się ich preferencje. Czynniki te idą w parze z wąskimi gardłami w łańcuchu dostaw, pogłębionymi przez niestabilność geopolityczną, w tym wojnę na Ukrainie. W rezultacie w 2023 r. w Unii Europejskiej odnotowano spadek sprzedaży piwa o 3% w porównaniu z rokiem 2022.
Szacuje się, że w grudniu 2023 r. w UE działały 9723 browary, co oznacza wzrost o 40 w porównaniu z poprzednim rokiem. Tymczasem w ostatniej dekadzie w UE co roku powstawało tysiąc nowych browarów. W opinii autorów Raportu jest to sygnał, że branża potrzebuje innowacji, różnorodności w swojej ofercie i wsparcia.
– Piwo jest motorem napędowym europejskiej gospodarki, dostarczającym miliardy euro wartości dodanej i dochodów podatkowych oraz dającym miliony miejsc pracy — przypomina Julia Leferman, sekretarz generalna The Brewers of Europe. Dodaje, że browary są zależne od długich łańcuchów dostaw i sieci handlowych na rynkach lokalnych, krajowych, europejskich i światowych. Na każdym etapie procesu „od ziarna do szklanki” były one w ostatnich latach dotknięte turbulencjami gospodarczymi. Zdaniem Julii Leferman europejskie browary potrzebują polityki, która doceniając ich pozytywną rolę dla lokalnych gospodarek wesprze ich rozwój.